2013-12-31

Wszystkiego najlepszego w nadchodzącym nowym roku!

Dużo spokoju, dużo snu, niezmierzonych przestrzeni do zabawy, pełnej miski, rąk do głaskania i czystej kuwety :)


Właścicielom kotów również mniej więcej tego samego!
Wszystkiego dobrego w 2014!

2013-11-13

LANS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Witajcie! Dziś zamiast malunków kotów, trochę lansu. Gdyby ktoś był zainteresowany moją twórczością, której nie znacie z tego bloga, to zapraszam na wystawę, która odbędzie się w dniach od 15.11.2013 do 08.01.2014 w CK Zamek w Leśnicy (Wrocław). Zawisnę tam, jak tylko ściągną jakiegoś Rembrandta, he he.



Drodzy kociarze, nie liczcie na kocie obrazy. Prawdopodobnie znajdzie się tam tylko jeden z kotami (ale za to z trzydziestoma siedmioma). Niemniej zapraszam!

2013-10-12

Znów nadchodzi deszcz / Here comes the rain again


"Jest jesień - nie mogę rano wstać
Jest jesień - cały dzień mógłbym spać
Czy wiesz jak nieprzyjemnie jest po ciemku musieć wstać?
Pewnie nie wiesz"

(Kazik Staszewski - Jesień, fragment)


Akryl na płycie, 21x15 cm.

2013-10-04

Pianista / The Pianist

Zapraszam na koncert fortepianinowy w c-moll (albo d-mucha?).

Muzyk z bliska:



A czy znacie Norę, pianistkę?


Ona też nagrała koncert fortepianinowy. Warto obejrzeć i posłuchać :)


Olej na płycie, 40x30 cm.

2013-09-14

Katiusza (Kotiusza)

Baczność! Dziś w ramach sprawdzenia kociej inteligencji, domowy przemysł militarny wyprodukował prototyp Kotiuszy. Urządzenie wykonane jest z opakowań po mleku oraz z rolek po papierze. No wiecie jakim.
Urządzenie ma za zadanie zmotywowanie kotów do ruszenia swoimi umysłami. Motywacja odbywa się za pomocą pocisków spożywczych (sucha karma) ładowanych do wyrzutni Kotiuszy. Kot ma za zadanie znaleźć odpowiednią, załadowaną wyrzutnię, wydobyć sobie łapą pocisk, pożreć go i być zadowolonym.
Zobaczmy jak sobie poradzili szeregowi Kleszczu i Milka.


Zbiórka pod Kotiuszą. 

Kleszczu odbiera rozkazy.

Nie, nie, nie! Nie o to chodziło!

Zainteresowanie rozkazami wzrasta, gdy wyrzutnie zostają załadowane.


Szeregowy Kleszczu niemal natychmiast pojmuje intencje Sztabu Generalnego!

Nie, nie pyskiem! Wyrzutnie są specjalnie skonstruowane, by pysk nie wszedł. Pocisk ma być wyciągnięty po ludzku, łapą.

Brawo, medal!

Do akcji wkracza Milka. Najpierw dokonuje zwiadu rozpoznawczego.

Szeregowa zaskakuje Dowództwo swoją inteligencją. Wnet wykonuje rozkazy.

Ale TEGO nawet Sztab Generalny nie przewidział! Milka swoim łapiszczem przewraca Kotiuszę i rozbraja jednym ruchem wszystkie wyrzutnie! Pociski sypią się na poligon! Saperzy Kleszczu i Milka skrupulatnie rozbrajają pyskami pociski!

Kotiusza zostaje ponownie załadowana i dodatkowo obciążona balastem, aby się nie wywracała.


Milka pilnie wypełnia rozkazy.

Mam to?

Jest!

Wszystkie wyrzutnie zostają poddane skrupulatnej wojskowej kontroli, od pierwszej do ostatniej.

Koniec?!

Zaznaczam, że powyższa Kotiusza to tylko prototyp. Jak się okazało, niezbędne jest obciążenie, ponieważ koty inteligentniejsze od konstruktora, mogą rozbroić całość jednym ruchem. Dodatkowo niektóre pociski suchej karmy klinowały się w miejscu połączenia rolek z kartonem (wpadały w szczeliny). Rolki muszą być skierowane minimalnie w górę, aby zadanie nie było zbyt łatwe. I wydaje mi się, że lepsze byłyby rolki plastikowe, ale papierowe mają plus za pochodzenie :) Polecam i odmeldowuję się.

Spocznij!

2013-09-13

Koty polne / A field cats

Cześć, dziś mało gadania, więcej oglądania. Dwa obrazy w jednym poście, ole.

Najpierw wędrowcy z wiatrakami w tle:



I sjesta w polu:



Olej na płycie, 24x30 (wiatraki) i 21x30 (sjesta).

2013-09-11

Portret ślubny / Wedding portrait


Czy wstępowanie kotów w związek małżeński to życie na kocią łapę?


Dawno nie malowałem akrylami. Jak na mój gust, trochę zbyt szybko schną, nawet przy dodawaniu mediów spowalniających. Za to popalić dała mi ramka, która miała wyglądać inaczej, ale odczynniki okazały się chyba przestarzałe i musiałem przemalować, przeszlifować... Ostatecznie jednak wygląda nie najgorzej.


Akryl na płycie, 24x30 cm.

2013-09-08

24 koty w KOTłowni

Koty czekające w KOTłowni do namalowania doczekały się!


Właściwie to nie jest kotłownia, ale nazwa wydała mi się trafiona ze względu na ilość kotów zgromadzonych w jednym pomieszczeniu. Czym jest owo pomieszczenie? Jak zwykle, decyzja należy do widza :)




Widok w trakcie malowania: paleta z talerza, puszka na pędzle z whiskasa, słoik po musztardzie, pod biurkiem widać drapak :)


Olej na płycie, 40x50 cm.

2013-09-06

Czy jest suchy chleb dla kota?

Postanowiliśmy zrobić sobie jednodniowy wypad w Góry Stołowe. Wyjazd wcześnie rano, powrót popołudniu. Wstaliśmy po piątej, nakarmiliśmy siebie oraz koty. Koty dostały nawet więcej niż trzeba, żeby nie było. Pojechaliśmy, wracamy około 16-ej i cóż widzimy...


Milka musiała słyszeć o naszych planach i również wybrała się na wycieczkę, w Górę, na Stół...
Biedna, biedna, biedna zagłodzona koteczka!

2013-08-26

He, he, pierwszy!


Chłopaki czekają w kolejce do malowania, a gruby już zadowolony, już się cieszy, że najbardziej wypasiony, że pierwszy, że reszta taka niedorobiona i w ogóle...

2013-08-18

Chłopaki ze wsi / Boys from the village


Hej! Pozdrowienia od chłopaków ze wsi!


Olej na płycie, 24x30 cm.

2013-08-17

Płot / Fence


Początkowo na obrazku miały być więcej niż 3 flaszki, ale przykryła je trawa. Ostatecznie mogą to oglądać dzieci... Ale zaraz, flaszki miały być wypełnione mlekiem, więc okej. Choć może koty pod tym płotem nie wyglądają na takie, co to raczą się mlekiem.



Olej na płycie, 24x30 cm.

Mglisty wędrowiec / Misty wanderer


Wyprawa z pełnym zaopatrzeniem. W drogę!

Olej na tekturze, 21x15 cm.

2013-07-28

Schronienie / Shelter


 Osobiście pocieszam się, że za miesiąc to już prawie jesień będzie.


Uf, uf!

Olej na płycie, 40x40 cm.

2013-07-17

Powrót Wampira / Return of the Vampire


Ten obraz już był, a właściwie jego poprzednia wersja. Powodem, dla którego wziąłem się za jego przemalowanie, były uszkodzenia, odkryte po dawnej przeprowadzce. Jedno większe, i kilka małych:


Obraz przeleżał kilka lat w autorskich archiwach (czytaj "otchłaniach chaosu garderoby") i w końcu postanowiłem coś z tym zrobić. Każdy centymetr kwadratowy został pokryty nową warstwą farby. Zmieniła się fizjonomia bossa i nieznacznie cała reszta. Teraz wampira można wypuścić między ludzi, he, he =)



Jest i rama! Argh!



Olej na płycie, 24x33 cm.