2012-12-28
2012-10-27
25 kotów śmietnikowych / 25 garbage cats
Dziś nieco melancholijnie, bo zaczął padać śnieg i myślę o kotach z osiedlowego śmietnika. Powyżej duży obrazek namalowany wiosną. Poniżej jego fragmenty.
Olej i akryl, 40x50cm, płyta
2012-10-23
Dama z łapą / Lady with paw
Obraz wielkości 70 x 100 cm. Obok, dla ukazania skali, łapiszcze Milki niczem łapa niedźwiedzicy polarnej.
No dobra, 9 x 13.
2012-08-11
2012-08-06
Koty wędrowne / Wandering Cats
Są wakacje, więc koty wybierają się na dłuższe spacery. Jeśli nie wracają - to znaczy, że jeszcze idą. Podążają naprzód, odkrywają nowe lądy, w międzyczasie przypałętują się potomkowie, itd, itp. Oto dwie małe olejne pocztówki z podróży.
Spacer / Walk
Wiadomo, iż nieobecność kota oznacza jego obecność w innym miejscu. Np. na spacerze.
Zawsze staram się usprawiedliwić jakoś swoją nieobecność na blogu...
2012-04-18
2012-03-26
Ciepłe miejsce / A warm place
Kleszcza mamy ze śmietnika, Milkę z drzewa. I to nie my je znaleźliśmy, ale one nas.
Koci wybierają człowieków, nie człowieki kocich.
Akryl, olej, collage, 21x15cm
2012-03-23
Kot w kąpieli / Cat's bath
Kot kąpiący się sam. Sam! O matko, masochista chyba.
Obrazek namalowany cyfrowo w Art Rage 2.0.
To tyle w temacie mokrych kotów.
2012-03-19
Misza
Misza na 2 portretach. Wariatka, która do dziś uwielbia łazić po drzewach. Na ostatnim zdjęciu pozuje niechętnie Kleszczu dla oddania skali obrazu. Niechętnie, bo to nie on jest na obrazie.
2012-03-17
Czarny kot biały kot / Black cat white cat
Miniaturki olejne, chyba 9x13, może 10x15, z własnoręcznie malowanymi ramkami. Namalowane jako "negatyw" i "pozytyw" bliźniacze obrazki, sprzedane również razem. Mam nadzieję, że wiszą gdzieś blisko siebie. Skromniutkie, ale jedne z moich ulubieńszych.
2012-03-16
Czołg / Tank
Idzie wojna, koty się zbroją. Oto dwulufowy koci czołg kartonowy! W środku wygodny ręcznik do czuwania. Z tyłu (niewidoczny) właz wejściowy. Obustronne otwory wentylacyjne i do wystawiania łap uzbrojonych w pazury. Koła bezgąsienicowe z tub tekturowych do wstawiania łap uzbrojonych w pazury. Specjalna wieżyczka z kominowym odprowadzeniem gazów do góry. Jednocześnie plastikowa kopuła obserwacyjna. Pole widzenia 360 stopni. Halogenowe oczy. Lufy ukierunkowywane ręcznie (łapowo). Na burtach malowidła wojenne. Karton hartowany. Drżyjcie!!!
Specjalnie dla mojego kolegi z pracy, który przypomniał sobie o swoich zaniedbanych blogaskach, przez co niechcący mi również się o tym przypomniało.
Jak widać, kolega także się zbroi i (jak nie widać, albo w sumie widać) ma kota: draygath.blogspot.com/
Subskrybuj:
Posty (Atom)