2013-04-28

Biały Pan / White Lord


Inspiracje to ważna rzecz. Często można znaleźć je tam, gdzie nikt by nie podejrzewał. Osobiście najczęściej zaczynam ich dramatycznie poszukiwać, gdy obraz jest kompletnie nieudany. Czasem wystarczy otworzyć album, spojrzeć na jakieś zdjęcie, by wiedzieć co dalej robić. Co robić dalej - w tym wypadku - z kompletnie nieudanym obrazem.
Pierwsza wersja portretu Jonatana dla Pani Gosi była tak zła, że nie zostawiłem sobie żadnego zdjęcia z "work in progress". Ponieważ nie był to progres, a regres. Ale ponieważ nie lubię marnować płyt, gruntu i farb, otworzyłem wspomnianą książkę, by zaciągnąć się inspiracją. A książką tą był akurat "Klasycyzm i romantyzm" z wydawnictwa PWN.
Miałem tylko mgliste wyobrażenie, że chcę dostojnego, ponurego, białego persa. Reszta przyszła szybko :)
Tak więc poniżej możecie obejrzeć co złożyło się na obraz (poza słuchaniem muzyki i słuchowiska o podróży kosmicznej).
1. Jonatan, ok. 2009 (facjata)
2. Jean-Auguste-Dominique Ingres - Joseph-Antoine Moltedo, ok. 1810 (ubranko)
3. Jean-Auguste-Dominique Ingres - Mikołaj Dmitriewicz Guriew, ok. 1821 (pejzaż w tle)
4. Biały pers znaleziony po wpisaniu "evil persian cat" (kolory, fryzura, oczy)
5. Fajka Peterson Of Dublin z fajkowo.pl (w pysku)
Wszystko w sumie dało efekt jak widać. A efekt jak zawsze lepszy na żywo, niż na zdjęciu. Mimo wszystko, endżoj! :)

 

30x40 cm, olej na płycie.

3 komentarze:

  1. efekt rewelacyjny! tylko się bać tego kota pozostało....

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsze wrażenie "bałbym się obudzić i zerknąć na tego kota w nocy".

    OdpowiedzUsuń
  3. efekt na prawdę rewelacyjny :) mimo, że to groźne kocisko widzę w nim mojego grzecznego Jonatana, choć czasami, nie powiem, niebieski potulny pers potrafił stać się ponurym dostojnym lordem, zwłaszcza kiedy obrażał się po czesaniu :)

    OdpowiedzUsuń